Mów otwarcie o tym, co myślisz.
Nie ma nic bardziej denerwującego jak osoba, która zaczyna coś mówić i nie
kończy… wiem po sobie :). Jeżeli rozmawiasz ze swoim facetem, chcesz mu coś
powiedzieć, być może ważnego dla Ciebie (czytaj Was) i boisz się jego reakcji,
to albo nie zaczynaj tematu wcale, albo powiedz jasno i wyraźnie, co leży Ci na
sercu. A nie… chodzisz, kręcisz się, nie wiesz jak zacząć, mruczysz coś pod
nosem. Facet jest prosty w przekazie, nie będzie doszukiwał się we wszystkim
drugiego dna. Ja rozumiem, że może masz ochotę, żeby coś wyszło od niego. Wtedy
tak, daj mu jakieś wskazówki, ale nie złość się na niego, jeżeli niczego się
nie domyśli.
Na pewno doceni odwagę i fakt, że mówisz otwarcie o tym, co czujesz.
Zaoszczędzicie czas, nerwy i energię, którą można wykorzystać potem do
innych celów :)
Wskazówka na koniec.
Facet poświęca uwagę swojej kobiecie. Życie Twoich koleżanek naprawdę może
go nie interesować. Jestem jak najbardziej za rozmową, wymianą myśli i
poglądów, komunikacją z partnerką ale nie jesteśmy w stanie słuchać przez 50
minut o zakupach i koleżankach. Ten temat nie wnosi niczego nowego do naszego
życia. Jasne, jest to cześć Twojego życia, zgoda, dlatego Panowie, warto czasem
posłuchać, wiadomo, może wyłowimy jakąś cenną wskazówke czego nie robić
boooooooooo:
„Facet Magdy, to nigdy nie…”
„ …i wiesz byłam wczoraj u Kasi,
kupili siebie nowy telewizor…” facet po minucie słyszy tylko: bla bla bla… słuchasz mnie?
Tak, oczywiście…
Tego samego mężczyzna powinien wymagać od siebie: nie zanudzać kobiety! Siedzi taki fircyk i gada, gada, gada, na mega nudne tematy, sam byłem świadkiem jak w lokalu siedziała para. On gadał o technicznych sprawach związanych z jego wykształceniem, a ona siedziała ze znudzoną miną. Najgorsze było to, że on tego nie widział, lub nie chciał widzieć...
Miłego dnia!