Mężczyzna pozostaje zazwyczaj bardzo długo pod wrażeniem, jakie zrobił na kobiecie.
— Julian Tuwim


Profil Facebook - JakZagadac.pl

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Kobieta Anioł


Kobieta, która została zraniona…

Ile kobiet może się z nią utożsamić?
Kobieta zraniona, to kobieta kochająca… kochająca niewłaściwego mężczyznę. Tylko ona wie ile to kosztuje. Jaka jest cena nieodwzajemnionej miłości? Chyba duża… czasami zbyt duża. Zaczyna się niewinnie, spojrzenie, uśmiech, kończy się na… I wtedy jest już za późno ona wie, że właśnie się zakochała.
Doskonale wie, że nie jest to facet dla niej, a mimo to on jest jak magnes :), jak sklepowa wyprzedaż. Chociaż chyba wyprzedaże czasami mają większą moc :).

Obojętność to jest właśnie to, co ją przyciągnęło. Jego zimne obojętne spojrzenie i ten uśmieszek. Od razu domyśliła się, co to za typ faceta. Związek, to zdecydowanie nie jest to, czego szuka. Ale czy na pewno? Czy nie można zmienić takiego faceta? Za tymi pytaniami idzie cała machina chęci zmiany mężczyzny w… kogoś lepszego…

Do związku? 

On. Lubi czuć, że ma przewagę nad kobietą. Doskonale wyczuwa gdzie jest granica, na przekroczenie, której nie może sobie pozwolić… jeszcze nie… nie chce nikogo ranić jednak wie, że kiedyś będzie musiał to zrobić. Ma do wyboru spędzić szczęśliwe chwile z tą kobietą, mając świadomość, że nigdy nie będą razem czy nawet tego nie zaczynać. A jednak wchodzi w to świadomie, kobieta jest szczęśliwa i nawet, jeżeli po czasie okazuje się, że nic z tego nie wychodzi, to chyba nie żałuję, a przynajmniej nie tych dobrych chwil -z tym facetem nie da się nudzić. To właśnie było mega pociągające: jego bezczelność i ta pewność siebie bijąca z tego spojrzenia. 

Dzisiaj to wszystko jest tylko wspomnieniem. Mimo wszystko przyjemnym, choć nie raz płakała myśląc, że już nigdy go nie pocałuje. Świadomość, że teraz dotyka go inna kobieta tym bardziej ją dobija. Mimo, iż ma nowego partnera, który jest dla niej dobry, miły, opiekuńczy, to często wraca myślami do tego drania. Nawet nie może się na niego złościć. Chyba wciąż coś do niego czuje.Brakuje jej tamtych emocji...

środa, 7 grudnia 2011

Warto dać mu drugą szansę!


Już tak się porobiło na tym świecie, że kobiety zakochują się w nieodpowiednich mężczyznach. Nie nazwałbym tego przypadkiem, ponieważ jest to ich świadoma decyzja, nawet, jeżeli nie zdają sobie z tego sprawy. Akceptując takiego „dzikiego” osobnika, kobieta ma cel. Np. doprowadzić go do stanu normalności, określić instrukcje działania i spowodować żeby zachowywał się jak człowiek, kulturalne, grzecznie i łagodnie. Zapominając to tym, że jego natura jest dzika sama w sobie! przecież to właśnie ten pierwiastek dzikości ją zaintrygował. 

Misiowacenie, czyli zmiękczanie faceta, urabianie go i oswajanie jest fenomenalnym zjawiskiem, kobieta poznaje faceta, który jej się podoba, ponieważ jest np przebojowy, po czym wchodzi z nim w związek i już nie chce żeby on był taki, jak na początku. „Źli chłopcy” mają łagodną naturę, zupełnie tak jak misie, jedyne, co ich odróżnia to fakt, iż mają momenty nieprzewidywalności. Jest to pewnego rodzaju zagrożenie z ich strony, kobieta nie potrafi odczytać jego intencji. Ta tajemniczość, która kiedyś ją pociągała, dzisiaj staje się irytująca. Dlaczego on jest tak zamknięty w sobie, niby tyle mówi, ale nie wiem o nim nic… To bardzo niebezpieczna mieszanka wybuchowa. Pozorny spokój na jego twarzy, jest złudny, niczym wulkan, który zaraz wybuchnie.

Erupcja może przejawiać się w różnych formach... 

Mówi się, że kobiety myślą emocjonalnie. Często my faceci robimy coś bezmyślnie, nie licząc się z konsekwencjami. Nonszalanckie traktowanie życia musi kiedyś się odbić, a zapłatą bardzo często jest strata bliskiej osoby. Nie mam zamiaru nikogo usprawiedliwiać, ale czasami po prostu warto dać mu drugą szansę…